Jakie mieszkanie kupić na flipa? - ROZSĄDNI BRACIA - BLOG o inwestowaniu w nieruchomości

Na co zwrócić uwagę przy zakupie mieszkania na flipa? 

Jest wiele czynników, które wpływają na to czy dany flip będzie udany i dobrze na nim zarobimy czy wręcz przeciwnie – będzie to inwestycja, na której nie tylko nie zarobimy ale wręcz możemy sporo stracić. Czy ważna jest lokalizacja? Forma własności? Piętro? Czy przy robieniu flipa trzeba mieć firmę? Jak my to robimy? 

Co jest najważniejsze w poszukiwaniu idealnego mieszkania na flipa?

Najważniejsze jest to abyśmy zakupili takie mieszkanie, które będzie w dobrej cenie, będziemy mogli łatwo zwiększyć jego wartość (np. poprzez remont, home staging lub poprzez aranżację wnętrza) i szybko drożej sprzedać.

Jeśli jeszcze nie wiesz co to jest flip albo chcesz wiedzieć ile można na nim zarobić przeczytaj wpis Co to jest FLIP i ile można na nim zarobić? Podajemy tam wyniki finansowe zrobionych przez nas flipów.

Jest wiele możliwości zakupu mieszkania w dobrej cenie, które nadawałoby się na flipa.

Jak znaleźć mieszkanie na flipa?

Najwięcej nieruchomości pozyskujemy z tzw. “spod lady” – sporo osób zgłasza się do nas z różnymi dealami. Najczęściej są to osoby, które już nam coś sprzedały i mają kolejny temat (np. zaprzyjaźnieni pośrednicy), ale zgłaszają się również do nas czytelnicy naszego bloga, którzy wiedzą, że jesteśmy zainteresowani ciekawymi tematami. Jak ktoś z ich znajomych ma jakiś kłopot z nieruchomością to często trafia do nas 🙂

I w sumie jest to najlepszy sposób na pozyskiwanie interesujących nieruchomości, ponieważ dostajemy do nich dostęp zanim oferta ujrzy światło dzienne.

Kolejnym sposobem dostępu do nieruchomości, które doskonale nadają się na flipa jest sytuacja, gdy właściciel ma z nimi kłopot. Czyli np. ktoś otrzymał mieszkanie w spadku, mieszka w innej miejscowości, albo nawet w innym kraju i nie ma czasu na zajmowaniem się nim. Jedyne co to mieszkanie mu wnosi do życia to koszty jakie musi ponosić związane z jego utrzymaniem.

Mieliśmy taki przypadek, że trafiliśmy na pana Daniela, właściciela mieszkania, który dostał je w spadku. Sam mieszkał w Warszawie a mieszkanie otrzymał po swojej babci w Trójmieście. Przez rok od jego otrzymania próbował je wynajmować, bo jak się zorientował dużo osób na tym dobrze zarabia. Niestety nie wziął pod uwagę tego, że wynajem na odległość to nie jest dobry pomysł. Po roku męczarni (jak sam to nazwał) postanowił sprzedać to mieszkanie. Wrzucił ogłoszenie ze słabymi zdjęciami i bardzo krótkim, lakonicznym opisem na portal ogłoszeniowy.

“Mieszkanie 52m2 na parterze 2 pokojowe” i cena 310 000 zł.

To są takie ogłoszenia, które niosą największy potencjał gdy chcesz zrobić flipa. Ogłoszenie bezpośrednio od właściciela, ze słabymi zdjęciami zapowiada zwykle dobrego deala. Do tego wszystkiego jeszcze wystawione w dość wysokiej cenie (która została skalkulowana na podstawie porównania mieszkania pana Daniela do innych mieszkań wystawionych w tym samym portalu). 

Skontaktowaliśmy się ze sprzedającym i tak zaczęła się nasza przygoda z tym mieszkaniem. Na początku nie było mowy o obniżce ceny, ponieważ sprzedający tkwił w błędnym przekonaniu, że jego cena „jest ceną rynkową”.  Wiedzieliśmy jednak już wtedy, że po jakimś czasie bezskutecznej sprzedaży sam zrozumie, że cena jest zawyżona.  Nie bez znaczenia jest także fakt, że przyjeżdżanie ze środka Polski i pokazywanie mieszkania kolejnym zainteresowanym, z którymi nie dochodzi do transakcji – może być bardzo zniechęcające. 

Po około miesiącu, widząc, że oferta nadal jest aktualna odezwaliśmy się ponownie do pana Daniela. Tym razem już przez telefon udało nam się obniżyć cenę o 25 000 zł – i to był dobry znak 🙂 Umówiliśmy się na wizytę w mieszkaniu za tydzień. Na tym spotkaniu po długich i gorących negocjacjach udało nam się dojść do porozumienia i stanęło na cenie 268 000 zł. Warunkiem było to, że w tym samym dniu wpłacimy zadatek w wysokości 20 000 zł. Na to oczywiście byliśmy przygotowani 🙂 Resztę kwoty mieliśmy wpłacić do końca tygodnia (czyli w ciągu 3 dni) gotówką przy podpisaniu umowy notarialnej. Okazało się, że właściciel jest już tak zmęczony tym mieszkaniem, że chciał się go pozbyć za wszelką cenę a przez te 3 dni i tak musiał zostać służbowo w Trójmieście. Tutaj widać jak ważne jest to, że możesz dysponować gotówką. To jest naprawdę ważny argument przy negocjowaniu ceny. Deala spięliśmy, pan Daniel pozbył się kłopotu a my mieliśmy mieszkanie w naprawdę dobrej cenie. Wszystkie koszty jakie pochłonął remont i akt notarialny to 47 000 zł czyli cała inwestycja wyszła razem 315 000 zł. W trakcie remontu wykonaliśmy 5 pokoi oraz podzieliliśmy łazienkę na pół. Przygotowaliśmy je po prostu dla inwestora na wynajem. Mieszkanie zostało sprzedane w ciągu kilku dni od wystawienia do sprzedaży za cenę 370 000 zł. Tak, więc na czysto zarobiliśmy 55 000 zł. Cały flip trwał niecałe 3 miesiące.

Kolejnym sposobem na pozyskanie mieszkania nadającego się na flipa są licytacje komornicze. Często można kupić tam nieruchomości w dobrych cenach. Aktualnie jest taki czas, że ceny wywoławcze na tych licytacjach są stosunkowo atrakcyjne, bo wyceny wykonywane były przez rzeczoznawców w oparciu o transakcje sprzed 2-3 lat. A przecież  ceny były wtedy jednak sporo niższe.

Oczywiście uczestnictwo w licytacjach komorniczych nie jest dla wszystkich.

Dlaczego?

Po pierwsze licytacje komornicze w Polsce odbywają się całkowicie off-line. Oznacza to, że poza ogłoszeniem o licytacji, które znajduje się w internecie cała reszta wymaga osobistego stawiennictwa na licytacji. Może zostać ustanowiony przez Ciebie pełnomocnik do takich działań. Nie zmienia to jednak faktu, że ktoś musi się udać do siedziby właściwego Sądu bądź komornika, co wiąże się z kosztami i stratą czasu.

Poza tym na wielu licytacjach można spotkać się z osobami „żerującymi” na wadium. Otrzymasz od nich propozycję, że w zamian za gotówkową rekompensatę nie przystąpią oni do licytacji. Pomijając aspekt legalności takich działań – może to być także dodatkowy koszt – jeśli zdecydowałbyś się na uczestnictwo w tym procederze. Poza tym nie wszyscy będą czuli się dobrze płacąc i wspomagając tego typu nieformalne organizacje wyłudzające pieniądze.

Po drugie zwykle nie jest dla Ciebie dostępna pełna informacja o sytuacji dłużnika, którego mieszkanie jest licytowane. Jeśli dowiesz się, że mieszkanie jest zamieszkałe, to może oznaczać, że uczestnicząc w licytacji pozbawiasz właśnie dorobku życia np. ojca dwójki niepełnosprawnych dzieci, które nie będą miały się gdzie podziać.

Możesz powiedzieć, że to nie Twoja sprawa i że taka sytuacja została z pewnością zbadana przez Sąd. Przecież to tam właśnie tego typu aspekty powinny zostać dokładnie przeanalizowane.

Znając jednak bezduszność procedur prawnych nigdy nie możesz być pewny, że zostały one przeprowadzone w pełnej zgodzie z Twoim sumieniem. Przekonasz się o tym dopiero wtedy gdy będziesz chciał opróżnić mieszkanie, które kupiłeś i być może spotkasz ludzi, którzy w nim przebywają. Od Twoich decyzji będzie zależał dalszy ich los. Nie dla wszystkich inwestorów konieczność zlecenia eksmisji będzie sytuacją komfortową.

Jeśli chodzi o ceny na licytacjach komorniczych to co z tego, że cena wywoławcza jest niska skoro przychodzi na nie tylu chętnych na zakup danego mieszkania, że często cena jest licytowana sporo powyżej cen jakie aktualnie obowiązują na rynku.

Zobacz do jakich wniosków doszliśmy po jednej z takich licytacji Zarobisz na mieszkaniu więcej jeżeli obniżysz cenę.

Przy zakupie na licytacjach komorniczych musisz się również liczyć z tym, że nie wiadomo w jakim czasie uda Ci się zakończyć daną inwestycję. Bardzo dużo zależy tu od dłużnika oraz od sędziego, który zajmuje się Twoją sprawą. Może być tak, że wpłacisz już całą wartość wylicytowanego mieszkania a nie otrzymasz go w posiadanie, bo:

  • właściciel, któremu zlicytowano mieszkanie się odwołuje
  • sędzia jest na urlopie
  • sędzia jest na zwolnieniu lekarskim

Można trafić na różnie skrajne sytuacje z licytacjami komorniczymi. Może być tak, że z osobą licytowaną bardzo dobrze się współpracuje i jej samej zależy, aby sąd jak najszybciej dopełnił wszelkich formalności. I wtedy można całego flipa zamknęć w 3 miesiące.

Z drugiej strony może być też tak, że wylicytujesz mieszkanie a nie zostaniesz wpisany do księgi wieczystej jako właściciel nawet przez kolejne 4-5 lat. Dłużnik, który mieszkał w tym mieszkaniu może już dawno tam nie mieszkać, w mieszkaniu może hulać wiatr a Ty będziesz miał zamrożone pieniądze na długie lata. Dywersyfikacja inwestycji w kilka nieruchomości ma tu kluczowe znaczenie.

Dlatego jeżeli myślisz o pozyskiwaniu mieszkań na licytacjach komorniczych musisz koniecznie wziąć pod uwagę wszystkie aspekty, o których piszę powyżej – a szczególnie to, że nieznany jest czas trwania takiej inwestycji.

Tutaj kliknij: Szkolenie – Jak zrobić flipa i na nim nieźle zarobić? jeśli chcesz wziąć udział w szkoleniu, na którym nauczysz się jak zarabiać na flipach.

Gdybyś wylicytował i nabył mieszkanie bardzo drogo na szczycie górki cenowej, a w ciągu kilku lat ceny znacznie by spadły to na pewno nie byłby to dobry deal i mogłoby się okazać, że ciężko byłoby Ci odzyskać swoje pieniądze w całości.

Można również zakupić mieszkanie od osoby, która już za chwilę ma mieć licytację komorniczą, ale my możemy jej pomóc uniknąć takowej.

I to jest najlepszy sposób, który Ci gorąco polecam. Z jednej strony pozyskujesz mieszkanie w dobrej cenie, a z drugiej strony pomagasz komuś kto wpadł w kłopoty finansowe. W prawie każdym przypadku taka osoba jest w stanie uzyskać znacznie więcej sprzedając swoje mieszkanie jeszcze przed licytacją komorniczą.

Raz kupiliśmy mieszkanie od dwóch sióstr, które nie rozmawiały ze sobą od wielu lat. Kupiły mieszkanie razem i przez jakiś czas wspólnie w nim mieszkały. Po pewnym czasie jedna wyszła za mąż i się wyprowadziła. Stwierdziła, że skoro się wyprowadziła to nie będzie już opłacała czynszu do spółdzielni, bo przecież ona tam nie mieszka! Znowu ta siostra, która została stwierdziła, że nie będzie płaciła czynszu, bo to jej siostra zapisała się do spółdzielni i to ona jest “głównym właścicielem” ;). I tak rok po roku narastało ich zadłużenie w spółdzielni. Aż w końcu spółdzielnia chciała odzyskać swoje pieniądze i zwróciła się do sądu. Wkrótce pojawił się komornik i koszty zaczęły szybko rosnąć. Na to mieszkanie trafiliśmy przypadkiem przeglądając ogłoszenia. Zauważyliśmy, że ogłoszenie jest dodane ponad 3 lata temu i cały czas jest odświeżane przez właściciela. Czyli prawdopodobnie dalej jest do sprzedaży! Zadzwoniliśmy i rzeczywiście było jeszcze aktualne. Mieszkanie było wystawione za 120 000zł. W trakcie naszych wizyt dowiedzieliśmy się całej historii i okazało się, że możemy sobie nawzajem pomóc. Oprócz komornika był jeszcze jeden problem w mieszkaniu. Okazało się, że panie nie przypilnowały poprzedniej właścicielki i w IV dziale księgi wieczystej cały czas widniała hipoteka od kredytu na to mieszkanie. Do tego wszystkiego zadłużenie było we frankach 🙂 Na szczęście kredyt był już w całości spłacony, tylko nie została wykreślona hipoteka (ale kilku kupujących przede nami to wystraszyło). 

Po kilku rozmowach w końcu stanęło na kwocie 86 000 zł. Z tego 26 000 zł musieliśmy wpłacić do komornika, a resztę po połowie dla sprzedających. Musieliśmy jeszcze wydobyć z banku zaświadczenie o spłacie kredytu aby wyczyścić księgę wieczystą.

Wszystko szczęśliwie udało się spiąć w ciągu 18 dni. Potem drobny home staging, odpowiednie zdjęcia i … mieszkanie zostało sprzedane w ciągu 3 tygodni za cenę 120 000 zł. Zarobiliśmy na mieszkaniu 31 000 zł przy zainwestowaniu 89 000 zł. Wynik całkiem dobry 🙂 Do tego udało nam się pogodzić siostry, które ze sobą nie rozmawiały od kilku lat. 

Jak widzisz jest dużo możliwości pozyskiwania mieszkań na flipa. Trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Jeżeli chcesz zająć się taką działalnością to powinieneś mówić wszystkim dookoła, że poszukujesz mieszkania i szukać, szukać, szukać. Na pewno znajdziesz takie, które będzie się nadawało na flipa i da Ci dobrze zarobić.

Zobacz też ile zarobiliśmy na pierwszym flipie Jak zarobiłem 40 000zł na pierwszym flipie.

W jakiej lokalizacji kupić mieszkanie na flipa?

No tak, ale gdzie kupić takie mieszkanie? Czy ważna jest lokalizacja? Czy należy kupować tylko w centrum i tylko w dobrych dzielnicach? Też zadawaliśmy sobie to pytanie i jakoś nie mieliśmy śmiałości kupić coś w gorszych dzielnicach czy żeby nie powiedzieć “okrytych złą sławą”.

Było tak do pewnego dnia kiedy trafiła się prawdziwa perełka inwestycyjna. Duże mieszkanie za śmieszne pieniądze w bardzo bardzo kiepskiej dzielnicy. Nie chciałbym tu opisywać gdzie dokładnie to było, ale powiem Ci że dzielnica była tak słaba, że wielu pośredników nie chciało wziąć tego mieszkania do sprzedaży a niektórzy kupujący, z którymi się umawialiśmy, jak przyjeżdżali na miejsce to przysyłali nam zdjęcie bloku i jak potwierdzaliśmy, że to jest prawidłowy adres to nawet już nie wchodzili obejrzeć mieszkania 🙂

Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie spróbowali jak to zadziała. W  mieszkaniu musieliśmy zrobić spory remont, bo było totalną ruiną. Ale okazało się, że warto było zaryzykować, bo mieszkanie po remoncie załapało się na MDM i w ten sposób dość szybko je sprzedaliśmy rodzinie, która przeprowadzała się ponownie do Trójmiasta i okazało się nawet, że poprzednim razem mieszkali w pobliżu naszego mieszkania 🙂 Nie pamiętam już ile zarobiliśmy na tym mieszkaniu, ale była to jedna z lepszych inwestycji.

Od tamtej pory już nie kierujemy się przy zakupie mieszkania na flipa lokalizacją. Jeżeli stoją gdzieś bloki i mieszkają tam ludzie to jest duże prawdopodobieństwo, że inni też będą chcieli tam zamieszkać. Przy zakupie kierujemy się tylko tabelką. Jeżeli wynika z niej, że na tym mieszkaniu da się zarobić to takie mieszkanie kupujemy.

Czy ważne jest piętro, na którym znajduje się mieszkanie na flipa?

I tu podobnie jak przy lokalizacji w wyniku naszych doświadczeń doszliśmy do wniosku, że piętro nie ma znaczenia dla powodzenia danego deala. Nie ma znaczenia czy mieszkanie znajduje się na parterze, I, II czy może na IV ostatnim piętrze w bloku bez windy. Każde z nich nadaje się na flipa pod warunkiem, że kupując to mieszkanie w dobrej cenie będziemy już wiedzieć za ile to mieszkanie sprzedamy. Jak to ktoś mądry kiedyś powiedział: na nieruchomości zarabia się w momencie jej zakupu a nie sprzedaży.

Czy ważna jest forma własności nieruchomości?

Ważne jest abyś mógł wyprostować wszelkie obciążenia w księdze wieczystej. Tak aby sprzedając mieszkanie Twoi klienci mieli już wszystko przygotowane na tacy. I w zasadzie nie ma znaczenia czy mieszkanie będzie posiadało tzw. pełną własność czy może będzie spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu. Ważne jest żeby w momencie sprzedaży przez Ciebie miało czystą sytuację prawną.

Na co jeszcze zwrócić uwagę przy zakupie mieszkania?

Koniecznie sprawdź czy i ew. w jakiej wysokości jest zadłużenie we wspólnocie/spółdzielni abyś później nie był zaskoczony tym faktem. Istotne również  jest to abyś wziął zaświadczenie z Urzędu Miasta o tym, że nikt w danym mieszkaniu nie jest zameldowany (pamiętaj również o tym, że nawet gdy dostaniesz takie zaświadczenie to i tak po czasie może okazać się, że ktoś jednak jest zameldowany 😉 – ale to już temat na osobny wpis) oraz sprawdź czy nie jest prowadzona w nim działalność gospodarcza. Dla wielu kupujących barierą nie do przejścia jest jeżeli jest ktoś zameldowany w mieszkaniu. Dla mnie osobiście nie ma to żadnego znaczenia.

Przy zakupie mieszkania zawsze bierzemy do wglądu od sprzedającego jego akt nabycia abyśmy mogli sprawdzić czy nie ma jakiś obciążeń, lub ograniczeń które nie zostały ujęte w księdze wieczystej.

Kupując mieszkanie spółdzielcze własnościowe bez KW (księgi wieczystej) dodatkowo zawsze wymagamy zaświadczenia ze spółdzielni o braku przeciwskazań do założenia KW.

Informację ze spółdzielni jakie są możliwości i ile kosztuje przekształcenie w pełną własność.

Skąd pozyskać kapitał na flipa?

Wiadomo, że jak zaczynasz dopiero flipowanie to pewnie nie dysponujesz jeszcze zbyt dużą ilością gotówki. Tak jak wspomniałem już wyżej mieszkania na flipa najlepiej jest kupować za gotówkę. Po pierwsze dlatego, że czasami dla sprzedających najważniejszy jest czas i wtedy możemy łatwiej negocjować cenę.A po drugie jak trafia na rynek jakaś okazja to naprawdę nie będzie ona długo czekać na nabywcę. Cash is the king!

No tak, ale skąd wziąć kapitał? My najczęściej kupujemy mieszkania za kapitał innych inwestorów. I albo umawiamy się na stały procent lub na udział w zysku. Gotówki na rynku jest bardzo dużo i nie jest problemem jej zebranie. Może na początek popytaj wśród rodziny i znajomych? Jest wiele osób, które trzymają swoje oszczędności w banku na śmiesznie oprocentowanych kontach oszczędnościowych. Może będą chcieli zainwestować te pieniądze lepiej?

Możesz również skorzystać z kredytu bankowego. I absolutnie nie myślę tutaj o tym abyś kupował takie mieszkanie na flipa na siebie i brał kredyt hipoteczny na taki zakup. Poniżej dowiesz się dlaczego.

Możesz również przekazać takie mieszkanie innemu inwestorowi i zainkasować za to sowitą prowizję.

Pamiętaj, że gdy znajdziesz dobrego deala to kapitał zawsze się znajdzie.

Zobacz też jak można zapłacić później za nabywaną nieruchomość Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo kupując nieruchomość?

W jakiej formie prowadzić firmę z flipami?

Pamiętaj, że flipowanie to jest prowadzenie działalności gospodarczej i jako takie powinno zostać zgłoszone m.in. do urzędu skarbowego. Czy możesz prowadzić taką działalność w formie jednoosobowej działalności gospodarczej? Oczywiście, że możesz! Ale czy warto?

Oczywiście że nie! Pamiętaj, że sprzedając nieruchomośc to zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami kupujący otrzymuje od ciebie w pakiecie 5-letnią rekojmię! A na ewentualne wady prawne nie ma już terminu przedawnienia. Dlatego uważam, że flipy można prowadzić tylko i wyłącznie poprzez spółki prawa handlowego. Dlatego pisałem wcześniej żebyś nie myślał o tym aby kupić mieszkanie na siebie i brać wszelkie roszczenia na siebie i swoją rodzinę.

Jeśli zastanawiasz się nad formą prawną prowadzenia działalności przeczytaj koniecznie Inwestowanie jak gra komputerowa – używaj save’ów.

Czy np. poprzez spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowe.  I nie daj sobie wmówić, że prowadzenie spółki się nie opłaca, bo jest bardzo drogie a do tego jest podwójne opodatkowanie. Wcale to tak nie wygląda. Ale to już temat na osobny wpis.

Reasumując flipy to działalność przynosząca wiele frajdy i całkiem niezłe pieniądze. Trzeba tylko pamiętać o tym aby kupić odpowiednie mieszkanie i cały proces przeprowadzić w bezpiecznej formie prawnej 🙂

Zobacz także:  Poprzedni wpis | Następny wpis

Michał

Jestem urodzonym optymistą i marzycielem 🙂 Przez wiele lat moim ulubionym powiedzeniem było "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana". Dalej bardzo je lubię jednak wiekiem nabrałem więcej doświadczenia i pokory i teraz uważam na to aby ten szampan się nie wylał w momencie wyciągnięcia korka z butelki 😉 Uwielbiam budować nowe firmy, w prowadzeniu których mogą się realizować inne osoby. Aktualnie posiadam udziały w kilkudziesięciu spółkach, które zajmują się m.in. deweloperką, prowadzą przedszkola, wynajmują nieruchomości, flipami. Dzięki dochodom pasywnym z nieruchomości mogę zajmować się innymi działalnościami, które wpadną mi do głowy 🙂

Powiązane wpisy

komentarzy 11Moja opinia

  • Czy na blogu pojawi się temat kosztów notariusza i kontaktów z notariuszami, co jest konieczne przy każdym zakupie nieruchomości.

  • Ten temat pojawił się już w innych prośbach Czytelników i już trafił… na naszą listę tematów na bloga. Kiedy pojawi się taki wpis? Zobaczymy 🙂

  • Cześć,

    zacznę od tego, że jest to bardzo dobry blog z bardzo ciekawą treścią. Trafiłem tutaj przypadkiem chyba przy okazji Share Weeku, na początku myślałem, że blog szybko zniknie bo ile można pisać o nieruchomościach? Jednak tak się nie stało 🙂

    Chciałem tylko zapytać o te kwestię szukania inwestora/zainteresowanego flipem. Powiedzmy, że mam kogoś takiego i mam dość sensowne mieszkanie o którym wiem. Wtedy podpisuje się umowę z taką osobą, że jeśli kupi to mieszkanie to dostaniemy X złotych? Gdzie w ogóle szukać takich ludzi?

    • Hej Marcinie,
      jak widać o nieruchomościach można pisać bardzo dużo 🙂 Cieszę się również, że podoba Ci się treść, którą publikujemy 🙂

      Jeśli zaś chodzi o inwestora to możesz rzeczywiście podesłać mu dane mieszkanie i skasować za to prowizję 😉 Możesz również kupić mieszkanie na flipa wraz z innymi osobami – np. poprzez spółkę z o.o. i podzielić się zyskiem. Jest mnóstwo możliwości. Na początku musisz poszukać takich inwestorów w swoim otoczeniu. Później z czasem (tak jak to się dzieje u nas) takie osoby same do Ciebie trafiają i chcą inwestować razem z Tobą.

  • „Możesz również skorzystać z kredytu bankowego. I absolutnie nie myślę tutaj o tym abyś kupował takie mieszkanie na flipa na siebie i brał kredyt hipoteczny na taki zakup. Poniżej dowiesz się dlaczego.”

    no i nadal nie wiem, dlaczego tak nie można/nie warto???

  • Hej Lukasz,

    Oprócz czasu na uzyskanie kredytu który często pozbawia możliwości zakupu w atrakcyjnej cenie, chyba dlatego:

    „…Pamiętaj, że sprzedając nieruchomośc to zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami kupujący otrzymuje od ciebie w pakiecie 5-letnią rekojmię! A na ewentualne wady prawne nie ma już terminu przedawnienia. „

  • Witam, mam pytanie czy można sprzedać mieszkanie spółdzielczo-własnościowe z KW jako flipp jak nie jest się jeszcze wpisanym do KW jako właściciel? Słyszałam, że jest to problem i lepiej takich mieszkań nie brać na flippy jeżeli chce się je szybko sprzedać.

  • Ja nam mieszkanie problemowe, które chcę sprzedać. Problem polega na tym, że mieszka w nim brat, który jest tam zameldowany i nie ma zamiaru die wynieść , mimo że nie ma tytułu prawnego, i nie płaci czynszu . To jest 3-pokojowe mieszkanie na 1. pietrze, 52 metrowe. Może jesteście zainteresowani.

Moja opinia

Twój e-mail nie zostanie opublikowany.