Czy warto założyć spółkę z o.o.? – doradca podatkowy odpowiada praktykowi! Same konkrety! - ROZSĄDNI BRACIA - BLOG o inwestowaniu w nieruchomości

Zanim otworzyliśmy nasze pierwsze spółki, zniechęcały nas do nich księgowe, które tych spółek nie obsługiwały😒, znajomi którzy sami ich nie prowadzili😕 i wszystkie mity na ich temat, z którymi Ty także spotkałeś się w internecie🤷‍♂️ Dziś nie wyobrażamy sobie działać bez udziału spółek 🚀🚀 I jesteśmy ich wielkimi zwolennikami!! Zaprosiłem do wywiadu Grzegorza Grabowskiego, by odpowiedział na na wiele pytań związanych z prowadzeniem spółek i pomógł mi rozwiać także Wasze wątpliwości.

Michał Kiereś, RB: Witajcie serdecznie! Dzisiaj moim gościem jest Grzegorz Grabowski, założyciel i współwłaściciel Kancelarii Podatkowej WYNAJMISTRZ PL., która specjalizuje się w obsłudze inwestorów nieruchomości. Zgadza się Grzegorzu? Dobrze cię przedstawiłem?

Grzegorz Grabowski, Wynajmistrz.pl: Zgadza się. Cześć Michał i dziękuję za zaproszenie do rozmowy.

MK: Z Grzegorzem znamy się już kilka ładnych lat. Mieliśmy kiedyś dyskusję na temat spółek z o.o. –  ja byłem ich wielkim orędownikiem, a ty powiedziałeś mi wtedy takie zdanie: „pamiętaj, Michał, że każdą złotówkę, którą włożysz do spółki z o.o. później, będziesz musiał podwójnie opodatkować”. Pamiętam, że wtedy mocno na ten temat dyskutowaliśmy. Dziś zaprosiłem Cię do rozmowy, by kontynuować tą naszą rozmowę sprzed lat i dalej pociągnąć temat spółek.

GG: Tak, zgadza się, pamiętam tę rozmowę. Moje spojrzenie na spółki z o.o., przede wszystkim przez polski ład od 2022 r. mocno się zmieniło. Zawsze byłem zwolennikiem spółek z o.o. w kontekście oddzielania ryzyka od majątku prywatnego, ale wcześniej nie byłem aż takim orędownikiem spółek w obszarach podatkowych. Natomiast teraz polski ład mocno tą sytuację zmienił.

MK: Teraz chyba każdy powinien być orędownikiem spółek z o.o., bo, co jest absurdem, są one niżej opodatkowane niż działalność gospodarcza!  Zaprosiłem dzisiaj Grzegorza po to, abyśmy porozmawiali o spółkach i pokazali, że nie taki diabeł straszny.  Mam listę kilkunastu pytań. Czas to pieniądz! Jedziemy!

GG: Dawaj!

MK:  Jak teraz można opodatkować wynajem nieruchomości będąc osobą fizyczną?

GG: W dużym skrócie to można opodatkować najem w ramach najmu prywatnego i w ramach działalności gospodarczej. W ramach najmu prywatnego od 2023 r. już jest dostępny wyłącznie ryczałt, czyli podatek od przychodu. Nie rozliczymy kosztów, naszych inwestycji.

Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą w formie JDG o przeczytaj także ten wpis Michała: Spółka z o.o. czy jednoosobowa działalność gospodarcza?

MK: W jakiej wysokości jest ten ryczałt? 

GG: To jest standardowo  8,5% do 100 000 złotych rocznie i 12,5% od nadwyżki ponad tych 100 tysięcy złotych rocznie. Trzeba też pamiętać o tym, że ten limit 100 tysięcy jest jeden na małżeństwo, niezależnie od tego, czy to małżeństwo ma rozdzielność majątkową, czy nie. To jest trochę nielogiczne, ale tak to niestety działa. 

MK: Ok i druga opcja to przez działalność gospodarczą?  

GG: W tym momencie rozliczanie najmu przez działalność stanie się dużo mniej popularne, bo straciliśmy możliwość amortyzacji. Pomijam dyskusję o prawach nabytych i o tym, czy będzie można ją kontynuować. Natomiast co do zasady, w ramach działalności, najem można rozliczać praktycznie dowolnym sposobem, czyli liniówką, według skali bądź ryczałtem. Trzeba to jednak dobrze policzyć. Moim zdaniem większość osób, które wynajmują mieszkania, wylądują na ryczałcie prywatnym ze względu na wspomniany brak amortyzacji oraz inne niedogodności związane z działalnością gospodarczą typu prowadzenie księgowości, płacenie dodatkowych składek zdrowotnych zależnych od dochodu albo przychodu w przypadku ryczałtu. Prawdopodobnie więc ryczałt prywatny w większości przypadków będzie bardziej opłacalny.

MK: Rozliczając najem ryczałtem, jako osoba prywatna, nie możemy rozliczyć kosztów. Czy jest jakiś sposób by zmniejszyć należny podatek?

GG: Aby zmniejszyć należny podatek, musimy zmniejszyć podstawę opodatkowania, czyli w przypadku ryczałtu – przychód podlegający opodatkowaniu. W najmie można przerzucić pewne opłaty, np. media, opłaty do wspólnoty na najemcę. Trzeba to jednak dobrze zapisać w umowie, tak by urząd skarbowy, który będzie na to patrzył, nie miał co do tych zapisów wątpliwości.

MK: Jak możemy opodatkować najem w spółce z o.o.? 

GG: To oczywiście zależy od spółki. Na początek, pamiętajmy, że nie da się opodatkować prywatnego mieszkania w ramach spółki z o.o. Najpierw ta spółka musiałaby stać się właścicielem tego mieszkania. Jeżeli mamy już mieszkania w spółce z o.o., to po prostu mamy przychód oraz koszty, i płacimy CIT, odpowiednio 0% (tzw.”CIT estoński), 9% bądź 19%, zależnie od tego jak duża jest to spółka.(19% CIT powyżej 2.000.000 euro obrotu – stan na 2023r). Pamiętajmy, że mieszkań nie możemy amortyzować, a w przypadku lokali użytkowych możliwość amortyzacji występuje.

To na co według mnie, trzeba zwrócić uwagę, to po pierwsze – jeśli mamy mieszkania na siebie i rozważamy „włożenie” ich do spółki, to trzeba uważać, by nie zapłacić podatku przy wnoszeniu nieruchomości do spółki. Najczęściej najlepiej jest sprzedawać mieszkanie do spółki, ale znowu – to zależy od sytuacji. Po drugie trzeba pamiętać o tym, że jak już nieruchomości mamy w spółce, to zawsze ich sprzedaż będzie przychodem w tej spółce, więc zapłacimy podatek dochodowy od tego co zarobimy na sprzedaży tej nieruchomości. Dla porównania, jeżeli mamy nieruchomości na sobie to po pięciu latach możemy je sprzedać bez podatku. Podsumowując, z tym wkładaniem nieruchomości do spółki niekoniecznie trzeba się spieszyć i niekoniecznie zawsze warto to zrobić.

Pamiętajmy także, że chcąc wypłacić pieniądze ze spółki to przy tej wypłacie także wystąpi podatek, więc wpadamy wtedy w to słynne podwójne opodatkowanie. Ale o tym za chwilę.

Kolejna sprawa –  możemy mieć spółkę na tzw. „CIT-cie estońskim”. Wtedy spółka do momentu wypłaty dywidendy nie płaci podatku CIT.

Też trzeba pamiętać o ostatniej historii, że jeżeli rozliczamy mieszkanie w ramach działalności albo w ramach spółki, to być może wpadamy w wyższy podatek od nieruchomości.

MK: Mówisz o tych ostatnich zmianach, co teraz nastąpiły? 

GG: Tak, choć trzeba zaznaczyć, że nie nastąpiła zmiana przepisów, tylko zmiana podejścia fiskusa i ustawodawcy.

Jesteś na blogu o inwestowaniu w nieruchomości. My traktujemy spółki jak narzędzie, które znakomicie nadaje się do budowania dochodów pasywnych np. poprzez budowanie całych budynków z mieszkaniami na wynajem. Jeśli interesuje Cię ten temat to przeczytaj koniecznie wpis Roberta: Jak wybudować budynek z mieszkaniami na wynajem?

MK: U nas, w naszym rejonie, płacimy cały czas podatek od nieruchomości, jak od mieszkaniówki, także nie wszędzie to weszło. 

GG: I mam nadzieję, że tak zostanie. Natomiast jest ta interpelacja, gdzie chyba minister Soboń powiedział, że skoro prowadzę działalność gospodarczą polegającą na wynajmie lokali mieszkalnych, to to jest mieszkanie wynajęte na potrzeby działalności gospodarczej. W związku z tym należy się wyższy podatek od nieruchomości, wielokrotnie wyższy niż wcześniej. Według mnie to nie jest właściwe podejście, właściwa interpretacja. No ale co zrobić? 

MK: Zgadzam się. Jest to podejście od którego nie przybędzie mieszkań na wynajem, nie będą one tańsze. To kolejne obciążenie właścicieli mieszkań, które zostanie przerzucone na najemcę.

GG: Zwiększy się dostępność mieszkań, wszystko będzie i będziemy mieli kraj miodem i mlekiem płynący od podwyższania podatków 😉

MK:Podsumowując temat podatków przy wynajmie:

  • jeżeli wynajmuje jako osoba fizyczna jestem na ryczałcie, płacę 8,5% podatku bądź 12,5% powyżej 100tys przychodu.
  • spółki które zajmują się najmem to najczęściej nie będą duże spółki, czyli płacą 9% CITu, ale już od dochodu, czyli należny podatek prawdopodobnie będzie niższy, bo mogę wiele rzeczy wrzucić w koszty. Telefony, samochód, rower, którym dojeżdżam do najemców. Wszystko to co wykorzystuję w ramach działalności mogę wrzucić w koszty.

GG: Zgadza się. Choć pamiętajmy, że nie jest to tak proste porównanie 8,5% ryczałt vs 9% CIT, bo w przypadku spółki tak jak mówiłeś na początku, trzeba jeszcze te pieniądze z tej spółki wyjąć i wtedy ewentualnie zapłacić dodatkowy podatek.

MK: Nim przejdziemy dalej powiedzmy  jak działa „CIT Estoński”. 

GG: CIT estoński to jest potoczna nazwa czegoś, co się fachowo nazywa ryczałtem od dochodów spółek. Jest to rozwiązanie wzorowane (przynajmniej w teorii) na rozwiązaniu, które się pojawiło w Estonii. Polega ono na tym, że odraczamy zapłatę podatku przez spółkę do momentu wypłaty dywidendy. Czyli dopóki nie wypłacamy pieniędzy ze spółki dywidendą, to spółka nie płaci podatku CIT, dzięki czemu możemy reinwestować 100 procent  zysku tej spółki.

MK: Ja korzystam z CIT-u estońskiego od niedawna w trzech spółkach i jestem z niego bardzo zadowolony.

GG: Ja uważam, że CIT estoński jest mocno ograniczony, ma wiele niuansów, ograniczeń, które powodują, że to jest skomplikowane i to nie jest łatwy mechanizm do zastosowania. Jest tam sporo ryzyk, na które trzeba uważać.

MK: A jakie warunki musi spełnić spółka, aby móc skorzystać z „CIT estońskiego”?

GG: Udziałowcami takiej spółki mogą być tylko osoby fizyczne. 

MK: Nie inne spółki, tylko osoby fizyczne. 

GG: Dokładnie, czyli wszelkie holdingi odpadają.

Kolejna rzecz taka spółka nie może posiadać udziałów w innych spółkach. Kolejne wymaganie to co najmniej 50% przychodów musi być z działalności operacyjnej. Trzeba bardzo uważać na połączenia, podziały, raporty.

MK: Ale że jeżeli zakładam nową spółkę, to tutaj nie ma połączenia raportów i wtedy jest czysto. 

GG: Tak, to wtedy nie ma problemu.

I ostatnie wymaganie, na które według mnie, trzeba zwrócić uwagę, to minimum 3 osoby zatrudnione w jakiejś formie w spółce. Trochę inaczej wygląda to dla osób zatrudnionych na etacie, a inaczej na zleceniu. Jest ścieżka dojścia, to znaczy nie trzeba tych trzech osób zatrudniać od razu, ale ta ścieżka dojścia jest inna dla nowych spółek, inna dla istniejących spółek, inna dla osoby na etacie, inna dla osób na zleceniu. I to powoduje, że ten CIT estoński dla mniejszych spółek jest kłopotliwy

Księgowość w takiej spółce będzie więcej kosztować. Jest korekta wstępna, o której trzeba pamiętać, jest brak wielu ulg, np. nie da się korzystać z ulgi B+R. Trzeba zwracać uwagę na koszty niezwiązane z działalnością gospodarczą, bo wtedy się od razu pojawia podatek. Trzeba uważać na ukryte zyski. No i trzeba też uważać na te momenty, kiedy utracisz prawo do CIT-u estońskiego, bo jak masz pecha, to utracisz nie od momentu, kiedy coś źle zrobiłeś, albo od kolejnego roku, tylko możesz utracić to prawo wstecznie.

MK: Ok czyli reasumując CIT estoński jest okay, natomiast jest kilka rzeczy na które trzeba uważać. 

GG: Udziałowcy muszą być świadomi wielu rzeczy i ograniczeń, żeby estońskiego nie zepsuć.

MK: Ok, padło takie sformułowanie „ukryte zyski”. O co chodzi? 

GG: Ukryte zyski to są w dużym skrócie wszystkie transakcje z podmiotami powiązanymi ze spółką, czyli np. z udziałowcami. I w momencie kiedy takie transakcje robimy, to wtedy od razu „wyrzuca nas to” z CIT estońskiego. Na przykład kiedy spółka pożyczy pieniądze udziałowcom, to wtedy się pojawia od razu obowiązek zapłaty CIT. 

We wszystkich transakcjach z podmiotami powiązanymi trzeba zwracać szczególną uwagę. Nie ma co tutaj wchodzić w szczegóły, ale zwracam uwagę na pożyczki, samochody i rynkowość stawek, jeśli mamy transakcje powiązane.

MK: Natomiast jeżeli mamy transakcje między podmiotami powiązanymi, to zawsze powinniśmy zwracać uwagę na to, żeby były rynkowe. Nie tylko przy CIT estońskim.

GG: Tak, zgadza się. To bardzo trafna uwaga i że to nie dotyczy tylko CIT-u estońśkiego, tylko wszystkich spółek. 

MK: Przejdźmy teraz do spółek z o.o. Pojawiło się sformułowanie „podwójne opodatkowanie”. Skąd ono wynika? Czyli spółka płaci CIT, podatek dochodowy i jeżeli chcemy wypłacić pieniądze dywidendą, to musimy zapłacić drugi raz podatek PIT ryczałtowy od dywidendy. Dobrze mówię? 

GG: Tak, dokładnie. Czyli przykładowo jeśli spółka zarobi 100 tysięcy złotych, zapłaci 9000zł podatku, a następnie, pozostałą kwotę czyli 91 tysięcy złotych, wypłaci jako dywidendę. Udziałowiec czy udziałowcy, którzy otrzymają dywidendę zapłacą od niego 19% podatku i w związku z tym sumarycznie taki efektywny podatek od tych 100 tysięcy złotych w stosunku do tego, co się pojawi na koncie udziałowców, to będzie ok 26%. 

MK:  Ale nie tylko w ten sposób można wypłacać pieniądze ze spółki. Jak można uniknąć podwójnego opodatkowania?

GG: Tak, to znaczy jeśli spółka ma koszty, to wtedy zmniejsza się jej dochód. W związku z tym nie zapłaci CIT-u. W związku z tym później mniejszą kwotę będziemy wypłacać poprzez dywidendy. Te koszty mogą być związane między innymi z zatrudnieniem albo z wynagrodzeniem dla jakichś osób, między innymi udziałowców. Potocznie mówi, że to jest „wypłacanie sobie pieniędzy” bądź „wypłacanie pieniędzy ze spółki”. Ale to nie jest tak, że wypłacamy sobie pieniądze, tylko spółka płaci wynagrodzenie za jakieś usługi, za jakąś pracę. Nie można sobie po prostu wypłacić, jak nic dla spółki nie zrobiłem, bo to jest pusta faktura bądź fikcyjne wynagrodzenie.

Tych sposobów na zmniejszenie podwójnego opodatkowania, celowo mówię, że nie uniknięcia, tylko na zmniejszenie podwójnego opodatkowania jest sporo:

Można się w spółce zatrudnić chociażby na etacie, choć nie jest to pewnie najlepszy sposób.

Można sobie wypłacić wynagrodzenie członka zarządu. 

MK: Wynagrodzenie członka zarządu to nie jest etat.

GG: Tak, to jest coś innego. Wynagrodzenie określa się uchwałą udziałowców, wskazując że członek zarządu, między innymi np. prezes, dostaje wynagrodzenie za pracę na rzecz spółki. Wtedy to podlega pod opodatkowanie według skali plus składka zdrowotna. Natomiast to nie jest etat. 

MK: I ile takie efektowne opodatkowanie wtedy wynosi? Umówmy się, że składka zdrowotna to także jest podatek.

GG: Ja zawsze mówię, że wynagrodzenie członka zarządu najsensowniejsze jest do 120 tysięcy rocznie i wtedy mamy efektywnie 18% podatek. Bo do 30 tysięcy złotych podatku nie ma, od 30 do 120 jest 12%, a powyżej 120 tysięcy jest 32% plus dziewięć procent składki zdrowotnej. Tam są jeszcze koszty uzyskania przychodu. To jest zryczałtowany 250 złotych miesięcznie, ale w przybliżeniu, jak sobie wypłacimy 120 tysięcy złotych rocznie i nie mamy innych zarobków rozliczanych według skali, to efektywne obciążenie, czyli PIT plus składka zdrowotna wyniesie 18%. 

MK: Czyli dużo mniej niż na DG na linii bądź na skali. 

GG: Dokładnie. Jeśli sobie wypłacimy mniej np. 30 tysięcy, to od tego płacimy tylko składkę zdrowotną, czyli tylko 9%.

Drugi sposób to możemy prowadzić działalność gospodarczą i świadczyć usługi na rzecz tej spółki i wtedy to będzie opodatkowane tak jak w działalności. Jeśli jesteśmy w działalności na ryczałcie, to ten podatek może być od kilku do kilkunastu procent od przychodu plus oczywiście składka zdrowotna plus społeczne. Więc to trzeba dobrze policzyć czy nam się opłaca mieć tą działalność gospodarczą, żeby świadczyć usługi na rzecz własnej spółki.

Można też pożyczać pieniądze do spółki, wtedy spółka płaci nam odsetki. Płacimy od tego 19% belki.

Możemy też, jeśli nie jesteśmy członkiem zarządu, być prokurenta spółki i wtedy to jest opodatkowane, podobnie jak wynagrodzenie członka zarządu, czyli skala plus zdrowotne.

Możemy wykorzystać coś takiego jak wynagrodzenie udziałowca zgodnie z art. 176 KSH. Wtedy to jest opodatkowane według skali, ale nie ma składki zdrowotnej. Trzeba natomiast uważać na VAT.

Możemy także wynajmować spółce nasze nieruchomości, które rozliczymy np. ryczałtem.

Spółka może nam zapewnić narzędzia do pracy typu samochód, telefon.

Możemy też wykonać coś dla spółki w ramach umowy o dzieło i wtedy to podlega pod skalę, czyli 12/32, ale nie ma ZUSu i w niektórych sytuacjach jest możliwość 50% kosztów uzyskania przychodu.

Możemy też mieć umowę zlecenie.

Jednym z naszych pracowników może być student, który nie przekroczył 26 lat i wtedy jest to nieopodatkowane i nie podlega pod ZUS.

Spółka może nas także wysyłać w różnego rodzaju podróże. Wtedy mamy delegacje i wypłatę związaną ze zwrotem kosztów delegacji.

I kolejny element, który można do tej układanki dołożyć, to jest fundacja rodzinna.

MK: Ok, super, bardzo Ci dziękuję za wyjaśnienie. A powiedz, czy jednym ze sposobów, aby dalej inwestować pieniądze spółki jest pożyczka do innej spółki?

GG: Jak najbardziej tak. Pożyczki pomiędzy spółkami także są możliwe. Zadbajmy tylko by odbywało się to rynkowo – odsetki i odpowiednie podpisywanie umów.

Czasami gdy w grę wchodzą holdingi, czyli jeżeli mamy spółkę celową i chcemy przerzucić pieniądze do innej spółki celowej, to wrzucamy te pieniądze do spółki matki, a spółka matka pożycza spółkom celowym-spółkom córkom. W którymś momencie można też zamiast spółki holdingowej założyć fundację rodzinną . Tak więc jest tu sporo możliwości. 

MK: Zahaczyłeś o spółkę matkę. Jaki jest plus tego, że mamy spółkę matkę i spółkę córkę?

GG: Zwolnienie z podatku od dywidendy. To jest bardzo fajny mechanizm – jeżeli masz dwie spółki, np. spółkę córkę i spółkę matkę (która ma udziały w spółce córce), to gdy spółka córka coś zarobiła to zapłaci od tego CIT (np 9%) i wypłaci dywidendę bez podatku do spółki matki. Następnie te pieniądze spółka matka może pożyczyć do kolejnej spółki córki, która także po wypracowaniu zysku wypłaci matce dywidendę, także bez podatku. W ten sposób te pieniądze mogą się w spółce matce akumulować.

Później oczywiście powstaje pytanie, co z tymi pieniędzmi w spółce matce zrobić? Czy budować majątek w ramach tej spółki matki czy fundacji rodzinnej? Czy wypłacić te pieniądze ze spółki matki do ciebie jako osoby fizycznej, żebyś ty tworzył majątek?

Należy zaznaczyć, że aby spółka matka mogła skorzystać z tego zwolnienia, to musi posiadać co najmniej 10% udziałów w spółce córce,  przez więcej niż 2 lata. Przy czym te dwa lata nie trzeba od razu spełnić, tylko można wstecznie.

MK: Jest mnóstwo możliwości co później z tymi pieniędzmi zrobić. Natomiast przyszło mi do głowy, że niektórym może nasunąć się pytanie: „po co odraczać płacenie podatku? Co za różnica czy zapłacę go teraz za rok czy za 10 lat?”

Różnica jest zasadnicza – jeżeli teraz nie zapłacimy 20% podatku to mamy o 20% większy kapitał, którym możemy obracać. Dzięki temu majątek może się szybciej budować. 

GG: Dokładnie tak jest.  Podobny zamysł stoi za CIT-em estońskim. Powstał on po to, żeby spółki mogły reinwestować 100% tego co zarobią. Żeby im po drodze nie zabierać tej krwi, dzięki której się rozwijają. 

MK: Dokładnie tak. Czy CIT-ie estońskim można prowadzić deweloperkę ? Albo flipy robić? 

GG: Ja nie widzę problemu, natomiast trzeba pamiętać, że w przypadku deweloperki tworzysz spółkę celową, żeby zarządzać ryzykiem. 

MK:  Czego nie mogę zrobić przy CIT-ie estońśkim. Natomiast jeżeli osoby fizyczne chciałyby zrobić działalność deweloperską, to jak najbardziej można tak prowadzić deweloperkę i nie płacić podatku dochodowego do momentu wypłaty pieniędzy ze spółki. 

GG: Tak. Natomiast w przypadku deweloperki nie jestem pewien, czy podatkowo wyjdziesz na tym lepiej. Przy CIT estońskim, przy wypłacie, zapłacisz 20% podatku i wtedy w kolejny projekt zainwestujesz 80 proc. Jeśli zrobisz to poprzez holding to po zapłacie CIT, reinwestujesz 91% zysku.

MK: To zależy jaką masz strukturę spółki, jak dużą firmę i jaki masz pomysł na biznes. Znam wielu deweloperów, którzy wszystkie inwestycje robią w jednej spółce i wtedy struktura holdingowa jest im zupełnie niepotrzebna, a cały kapitał mogą akumulować w tej spółce. Także trzeba każdy przykład przeanalizować indywidualnie. Są różne opcje i w tej rozmowie, chcemy pokazać, że w nieruchomościach, gdzie się zarabia fajne pieniądze też można nie płacić w ogóle CIT-u lub go odraczać w czasie, dzięki czemu możemy obracać większym kapitałem. 

GG: Tak. 

MK: Kolejne pytanie. Chciałbym jeszcze zwrócić do świadczenia usług swojej spółce. Czy można wystawiać fakturę VAT z własnej JDG na spółkę? Na co trzeba uważać?

GG: Można. Chcę tutaj zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz. Ja nawet staram się mówić, że nie, że wystawiamy faktury własnej spółce, tylko że wykonujemy usługi na rzecz własnej spółki i spółka nam za to płaci i w związku z tym wystawiamy fakturę.

Pamiętajmy, że należy z tym uważać, czyli m.in. zadbać o pełnomocnika, podpisując umowę z własną spółką. Rzeczywiście, to muszą być faktury za wykonane usługi, musi być dokumentacja tzw. defence file, czyli miejmy tę umowę, miejmy tę fakturę, miejmy ten opis, co ja tam dla tej spółki zrobiłem. No i przede wszystkim trzeba zadbać o rynkowość, to znaczy, warto wg mnie mieć dokumentację potwierdzającą, że to, co spółka płaci mi za moje usługi, które wykonuje na rzecz tej spółki, to jest w ramach stawek rynkowych. Jeżeli urząd skarbowy będzie za 5 lat sprawdzał to już nie będziemy pamiętać dokładnie czego dany przelew 5 lat temu dotyczył.

I jeszcze jeden szczegół – trzeba w pliku JPK oznaczać taką fakturę jako procedura TP.

MK: „JPK odznaczać jako TP” Nie mam pojęcia o co chodzi..?

GG: Chodzi o to, że jeśli dokonujemy transakcji z jakimś podmiotem powiązanym, to wtedy w naszym JPK, czyli deklaracji ewidencji sprzedaży czy ewidencji VAT trzeba taką transakcję oznaczyć jako transakcję z podmiotem powiązanym. To oczywiście oznacza, że urząd od razu wie, które transakcje są na rzecz własnej spółki i te transakcji przy okazji kontroli chętnie sprawdzi. Nie można unikać tego oznaczenia, bo jest to karalne. 

MK: Wspomniałeś o pełnomocników do spółki. Chodzi o art. 210 KSH, że jeżeli robimy transakcję między sobą a spółką w której jesteśmy w zarządzie, to trzeba zawsze ustanowić pełnomocnika. Wiele osób o tym nie pamięta. Natomiast wiedzieć, że jeżeli tego nie zrobicie, to ta transakcja jest nieważna. Dobrze mówię ? 

GG: Dokładnie! Jeśli np. ja mam spółkę, jestem w zarządzie spółki, wykonuję na rzecz tej spółki jakąś usługę i podpiszę umowę nie przez pełnomocnika, tylko jako członek zarządu, czyli z jednej strony ja jako prowadzący działalność gospodarczą, a z drugiej strony także ja, to wtedy ta umowa jest nieważna. I tutaj dopiero zacznie się problem gdy urząd skarbowy przyjdzie z kontrolą!

Skoro umowa jest nieważna, to faktura, którą wystawiłem spółce nie jest kosztem uzyskania przychodu! Może zaistnieć konieczność wyrzucenia ze spółki wszystkich faktur, które ja tej spółce wystawiłem! Byłby to duży problem problem księgowy i podatkowy z tym związany.

MK: Dokładnie tak. Warto zwrócić na to uwagę. Ja nie wiedziałem także o tym, że jeżeli jest dwóch członków zarządu, to nie możemy zrobić tak, że ja podpiszę umowę z tobą, a ty ze mną. Zawsze musi być powołany pełnomocnika spółki i to jest chyba jedyny przypadek, gdy zgromadzenie wspólników powołuje pełnomocnika spółki. 

GG: Nie jestem pewien czy jedyny przypadek, ale jak najbardziej masz rajcę, że nie może być tak, że gdy jest dwóch członków zarządu to sobie nawzajem podpiszą umowy.

MK: Ok, idźmy dalej. Powiedz mi jeszcze Grzegorzu jakie są koszty przy wypłacie ze spółki pieniędzy dywidendą, gdyby ktoś nie chciał bądź nie mógł świadczyć usług na rzecz swojej spółki?

GG: Jeśli tym udziałowcem jest osoba fizyczna to wtedy płaci od tej wypłaconej dywidendą kwoty 19% podatku dochodowego od osób fizycznych. Jeśli udziałowcem jest spółka to wtedy spółka może zastosować zwolnienie dywidendowe jeśli spełnia warunki, a jeśli nie to płaci wtedy od tego 19% CIT.

MK: Grzegorzu, widziałem, że na swojej stronie masz super kalkulator do liczenia w jaki sposób opodatkować działalność. 

GG: Tak. To jest kalkulator, który jest dostępny dla wszystkich subskrybentów naszego newslettera, Można się zapisać przez stronę www.wynajmistrz.pl  do czego zapraszam.

MK: Super! Także zapraszam do subskrybowania Grzegorza. A jeżeli potrzebujesz rozliczyć cokolwiek związanego z nieruchomościami i nie tylko, na pewno Grzegorz i jego doradcy Tobie pomogą Jeszcze raz dziękuję bardzo Grzegorzu za rozmowę. Do zobaczenia i do usłyszenia. 

GG: Dziękuję bardzo i do zobaczenia. 

Zobacz także: Poprzedni wpis | Następny wpis

Robert

W 2001 roku zacząłem przygodę z inwestycjami deweloperskimi a od 2012 roku zacząłem inwestować w nieruchomości generujące dochody pasywne. Działam głównie w Trójmieście i okolicach - skąd pochodzę. Tworzę program partnerski SASANKA® oraz program RENTON® budowy budynków z mieszkaniami na wynajem. Jestem współwłaścicielem spółki deweloperskiej działającej na Pomorzu. Prowadzę szkolenia dla przedsiębiorców chcących prowadzić firmy deweloperskie.

Powiązane wpisy

1 KomentarzMoja opinia

Moja opinia

Twój e-mail nie zostanie opublikowany.