Dziś umierasz! Jak wygląda przyszłość Twojej rodziny? - ROZSĄDNI BRACIA - BLOG o inwestowaniu w nieruchomości

Czy Twoja rodzina jest bezpieczna?

Co by się stało gdyby Ciebie zabrakło? Czy kiedykolwiek o tym myślałeś?

Bo ja nigdy do czasu gdy… Zresztą zobacz co zmieniło moje myślenie.

Chciałem Ci dziś pokazać co mnie zaprowadziło do tego miejsca, w którym teraz jestem.

Jestem inwestorem w nieruchomości i żyję z wynajmu mieszkań. Od zawsze, odkąd pamiętam, prowadziłem firmę. Najpierw to była firma geodezyjna, później deweloperska. Teraz mam jeszcze kilka innych firm. Żyło nam się dobrze. Miałem czteroosobową rodzinę, żyliśmy sobie na fajnym poziomie, na luzie.

Tak było do czasu, a dokładniej do 2011 roku. Wtedy wszystko się zmieniło.

Miałem zaplanowany zabieg w szpitalu. Wykonywany metodą laparoskopową. Byłem wyluzowany, w końcu miał to być zabieg.

Plan był taki, że po trzech dniach miałem wyjść – byłem poumawiany na kolejne dni i tygodnie – nic nie zapowiadało, że miałoby być inaczej, niż obiecywał mi lekarz. Niestety okazało się, że z trzech dni zrobiły się cztery tygodnie. W międzyczasie miałem trzy kolejne operacje.

Moja rodzina już się ze mną żegnała, bo podejrzewali, że mogę z tego już nie wyjść. Miałem sepsę i różne zapalenia. Była MASAKRA. Ja sam nie byłem tego świadomy, bo cały czas byłem nieprzytomny.

Ale co się okazało? Okazało się, że jak ja leżałem przez ten miesiąc w szpitalu to moja firma już słabo działała. Kiedy wyszedłem ze szpitala to miałem pół roku rehabilitacji, musiałem się nauczyć żyć na nowo – nie potrafiłem nawet wstać z łóżka, czy wsiąść do samochodu. W międzyczasie okazało się, że nasze środki do życia zaczęły mega szybko topnieć – co prawda mieliśmy jakieś oszczędności, ale nie mieliśmy bieżących wpływów. Jedyna kasa jaką dostawiliśmy to była kasa z ZUSu, mojego „chorobowego” – a wiesz, że przedsiębiorcy dużo z tego tytułu nie dostają. Moja rodzina dostawała wtedy 850 zł, z czego 230 musielibyśmy co miesiąc wpłacać na konto ZUS, abym nadal był ubezpieczony.

Wyobraź sobie, że nasza czteroosobowa rodzina musiała się  k…. utrzymać za 600 zł miesięcznie!

Wyobrażasz sobie?!

Na szczęście wygrzebałem się z tego, teraz jestem w pełni sprawnym człowiekiem.

Zacząłem szukać i drążyć co zrobić, aby taka sytuacja się nigdy nie powtórzyła. Zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy: że pomimo tego, że miałem wtedy 32 lat i sądziłem, że jestem młodym bogiem i że na wszystko mam jeszcze czas, dużo czasu. To życie pokazało, że może być inaczej. Tak naprawdę może się okazać, że gdy będziesz wracał dzisiaj z pracy samochodem zgodnie z przepisami i nagle dostaniesz strzał od pijanego kierowcy.

I giniesz!

Zastanów się, w którym miejscu będzie Twoja rodzina. Raz, że będą musieli przeżyć zajebistą stratę – Ciebie, bo Ty już nie wrócisz do domu. Co zostawisz po sobie? Czy będą to jedynie kredyty do spłacenia? Czy Twoja rodzina jest tak zabezpieczona, że to nie ma znaczenia czy Ty będziesz czy nie – oni i tak dadzą sobie radę?

Bo wiesz co? Okazało się, że kasa jest zajebiście w życiu ważna. Ile możesz żyć bez kasy?

Zastanów się nad tym.

I wiesz co?

Ja całą moją historię, jak doszedłem do tego, gdzie teraz jestem razem z moimi braćmi: Robertem i Piotrem opisujemy na tym właśnie blogu. Nie chcę, żebyś tu cokolwiek kupował, bo tutaj nawet nie można niczego kupić.

Po prostu czytaj, czerp wiedzę zupełnie za darmo i zrób coś ze swoim życiem – żebyś nie popełnił takiego błędu jak ja i żeby Twoja rodzina była zabezpieczona, jeśli Tobie się coś stanie.

Zobacz: Poprzedni wpis | Następny wpis

Michał

Jestem urodzonym optymistą i marzycielem 🙂 Przez wiele lat moim ulubionym powiedzeniem było "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana". Dalej bardzo je lubię jednak wiekiem nabrałem więcej doświadczenia i pokory i teraz uważam na to aby ten szampan się nie wylał w momencie wyciągnięcia korka z butelki 😉 Uwielbiam budować nowe firmy, w prowadzeniu których mogą się realizować inne osoby. Aktualnie posiadam udziały w kilkudziesięciu spółkach, które zajmują się m.in. deweloperką, prowadzą przedszkola, wynajmują nieruchomości, flipami. Dzięki dochodom pasywnym z nieruchomości mogę zajmować się innymi działalnościami, które wpadną mi do głowy 🙂

Powiązane wpisy

Moja opinia

Twój e-mail nie zostanie opublikowany.