Deweloper to nie tylko duża kasa! - ROZSĄDNI BRACIA - BLOG o inwestowaniu w nieruchomości

Czy nie zastanowiało Cię nigdy to, że bycie deweloperem może być fantastyczną przygodą?

Zwracam się do Ciebie z tym pytaniem, ponieważ – jeśli czytasz nasz blog od dłuższego czasu – z pewnością zauważyłeś, że branża deweloperska jest naszą ogromną pasją. Niektórzy uważają, że zajmowanie się nieruchomościami jest nudne. My odkrylismy, że to zajęcie absolutnie nie jest nudne, ono jest ekscytujące i przewidywalne.

Bycie deweleporem  nie wiąże się tylko z budowaniem domów i mieszkań przeznaczonych na sprzedaż. Oczywiście ta część naszej działalności przynosi nam określony dochód. Jednak deweloper to nie tylko kasa. My – w toku naszych doświadczeń – doszliśmy do wniosku, że bycie deweloperem to przede wszystkim SATYSFAKCJA. Mam na myśli satysfakcję płynącą nie tylko ze sprzedaży mieszkania czy domu. Jest to satysfakcja, której źródłem jest świadomość posiadania wpływu. Zapytasz „jakiego wpływu?”, „wpływu na co?” . Mnie też zajęło trochę czasu, zanim odkryłem tę niesamowitą prawdę: bycie deweloperem to satysfakcja z posiadania wpływu na zmianę otaczającego nas krajobrazu na lepszy, ładnieszy, może bardziej funkcjonalny. Do tej refleksji doprowadziło mnie jedno zdarzenie:

Otóż pewnego dnia spojrzałem  na ulicę, na której do tej pory mieszkałem od wielu lat, zupełnie innymi oczyma. Do tej pory widziałem, że na końcu mojej ulicy stoją obskórne, rozsypujące się budynki, o które nikt nie dbał, ponieważ zamieszkiwali je  ludzie z tzw. „nadania”, którzy nie dbali o lokale, w których mieszkali. Położenie tych budynków też nie było szczególnie korzystne, ponieważ znajdowały się one przy samej krawędzi jezdni, co oznaczało wąską drogę i zupełny brak chodnika. Jednym słowem- było to wymarzone miejsce dla okolicznych ludzi z nizin społecznych, którzy spędzali tam czas na piciu alkoholu i prowadzeniu „podwórkowych rozmów” na rozmaite tematy.

I właśnie tego  dnia  zwizualizowałem sobie swoją ulicę jako miejsce jasne, czyste, przestrzenne, które kojarzy się z poczuciem bezpieczeństwa, relaksem, miejscem spotkań mieszkańców bloku. Oczami swojej wyobraźni zobaczyłem plac, na którym bawią się dzieci, a dorośli mają czas na rozmowy i odpoczynek. A wszystko to dzieje się w otoczeniu pięknej zieleni. Bardzo chciałem, aby moja wizja doczekała się realizacji.

Po pewnym czasie okazało się, że nieruchomość jest na sprzedaż. Wiedziałem, że muszę spróbować stać się jej właścicielem, ponieważ potraktowałem to jako szansę na zmianę otaczającego mnie krajobrazu.

Od wizualizacji do realizacji celu minęło sześć lat. Sam proces starania się o pozwolenie na budowę zajął prawie trzy lata, ponieważ musiałem uzyskać akceptację chociażby konserwatora zabytków i przeprowadzić badania archeologiczne. Budowa nowego budynku trwała niecałe dwa lata. Dziś – patrząc na nowe zagospodarowanie starej przestrzeni – nie żałuję żadnej chwili poświęconej moim staraniom o lepszą jakość otoczenia.

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, żebyś dostrzegł, że praca dewelopera to nie tylko zarabianie pieniędzy. To przede wszystkim ogrom satysfakcji z tego, że można mieć duży wpływ na obraz Twojego miasta. Dzięki pomysłom, kreatywności i chęci wprowadzania czegoś nowego można przyczynić się nie tylko do zmiany wizerunku określonej przestrzeni, ale można też uczynić ją bardziej funkcjonalną, miłą i bezpieczną.

A zatem bycie deweloperem to nie tylko duża kasa. To  bardzo odpowiedzialna praca, której celem jest dawanie satysfakcji w postaci nie tylko mądrych inwestycji, ale też  świetnych rozwiązań, w których mieszkańcy Twojego miasta będą odczuwali komfort z tego, że do codziennego życia wybrali dla siebie i swojej rodziny właśnie to miejsce. Uwierz mi – to niesamowite uczucie brać udział w czymś ponadczasowym, w czymś, co będzie trwało lata i prawdopodobnie przeżyje kolejne pokolenia. Mieć wpływ na obraz mojego miasta, w którym żyję, pracuję, wzrastam- to jest dopiero wyzwanie dla dewelopera!

Jeżeli zastanawiasz się nad tym czy zostać deweloperem koniecznie zajrzyj tutaj Jak zostać deweloperem i zarabiać na budowie mieszkań

Właśnie dlatego na wstępie napisałem, że bycie deweloperem to wspaniała przygoda. Pozostaje tylko jedno pytanie- czy chcesz ją przeżyć? Czy chcesz mieć satysfakcję z posiadania wpływu na zmianę otaczającego Cię krajobrazu?

Zobacz co tu stało kiedyś:

Po mojej inwestycji władze lokalne wyremontowały także ulicę. Teraz ta przestrzeń wygląda tak:

Zobacz: Poprzedni wpis | Następny wpis

Michał

Jestem urodzonym optymistą i marzycielem 🙂 Przez wiele lat moim ulubionym powiedzeniem było "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana". Dalej bardzo je lubię jednak wiekiem nabrałem więcej doświadczenia i pokory i teraz uważam na to aby ten szampan się nie wylał w momencie wyciągnięcia korka z butelki 😉 Uwielbiam budować nowe firmy, w prowadzeniu których mogą się realizować inne osoby. Aktualnie posiadam udziały w kilkudziesięciu spółkach, które zajmują się m.in. deweloperką, prowadzą przedszkola, wynajmują nieruchomości, flipami. Dzięki dochodom pasywnym z nieruchomości mogę zajmować się innymi działalnościami, które wpadną mi do głowy 🙂

Powiązane wpisy

komentarze 3Moja opinia

  • Ale te stare budynki są bardzo ładne, tylko zaniedbane i zapuszczone. Czy to jakieś stare domki rybackie ?
    Gdyby zostały wyremontowane, pomalowane na biało, zainstalowane nowe czerwone dachówki, zrobione ogródki z tyłu, to okolica naprawdę wyglądałaby pięknie.
    Rozumiem, że na parterówkach nie zrobi się kasy. Ale można było przynajmniej zaprojektować jakiś ładny blok w podobnym stylu.

    A ten nowy blok to kaszana jakich wiele. Nikt się tam nie zatrzyma, nie spojrzy, bo nie ma po co.
    Ogólnie to deweloperzy oszpecają Polskę na równi z wielka płytą.

  • Osobiście się cieszę, że deweloperzy robią ładne i minimalistycznej budynku. Drogi przedmówco – a zainwestowałbyś pieniądze w taki dom? Przeżarte instalacje – albo ich brak, sypiące się ściany, brak przyłącza wody – tak naprawdę wszystko do wymiany. A kto potem tyle kasy za taki domek zapłaci?

    My jak szukaliśmy domu to od razu poszliśmy w deweloperke, bo chcieliśmy mieć dom wśród domów podobnych. I czy to złe? Nie! Po prostu taki mamy zmysł estetyczny. Więc jak zamieszkaliśmy w Rozarium Tuchomskim od Lokum to byliśmy (i jesteśmty zadowoleni z tej spójności). I chociaż cena była normalna!

    I uważasz przedmówco że deweloperzy oszpecają Pl? A stare PRLowskie budownictwo, wielkie płyty betonu to nie? Każdy kij ma dwa końce . Lubię ten blog poczytać, ale serio? Kto wchodzi na bloga o deweloperce żeby ją pohejtować?

Skomentuj Maciej Zrezygnuj

Twój e-mail nie zostanie opublikowany.